czwartek, 31 stycznia 2013

Dzień 31. Śledziówki.

Nadal męczę się bez komputera i chyba potrwa to jeszcze z tydzień. Muszę chyba zacząć oszczędzać miejsce na karcie pamięci.

środa, 30 stycznia 2013

Dzień 30. Oznaki końca zimy?

Dziś znów bez komputera i bez aparatu. Oznaki kończącej się zimy uwieczniłem jedynie smartfonem. Niby to oszczędność czasu, ale jednak że niecierpliwością czekam na dostawę części do komputera.

wtorek, 29 stycznia 2013

niedziela, 27 stycznia 2013

Dzień 27. Złe drzewa.


Zastanawiam się po co drzewom takie kolce. Pierwsze co mi przyszło do głowy, to to, że nie po prostu nie lubią kotów;) Wspiąć się na takie drzewo nie sposób;)

piątek, 25 stycznia 2013

Dzień 25. Spacer.


Udało mi się jakoś w miarę zapanować nad zdrowiem. Długo nie czekając ruszyłem w teren :)

czwartek, 24 stycznia 2013

Dzień 24. Zima z okna.


To moja pierwsza zima w Legnicy. I nie wiem czy to normalne czy nie, ale czuję się jakbym mieszkał na jakimś zapomnianym osiedlu. Tu się nie odśnieża jezdni. Chodniki owszem, ale reszta jest po prostu pozostawiona na pastwę pogody ;)

środa, 23 stycznia 2013

Dzień 23. Dno.


Choroba nieco ogranicza twórczo więc sięgnąłem dna... tzn nowego artystycznego filtra ;)

wtorek, 22 stycznia 2013

Dzień 22. Choroba.



Tak. Właśnie tak w tej chwili wyglądam. Dziś mogłem do zdjęcia wykorzystać tylko wenę Doroty. Moja poszła na chorobowe.

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Dzień 21. Łata.


W drodze ze sklepu zaczepiła mnie łata w płocie. No to ją "strzeliłem" nie odkładając nawet siatki z zakupami ;)

sobota, 19 stycznia 2013

Dzień 19. Łyżka nie istnieje?


Czy macie czasem takie wrażenie, jakbyście nie mogli się obudzić? Ja tak ostatnio mam często;) A dziś w dodatku pół dnia grzebałem w niezrozumiałych "krzaczkach" i pewnie jeszcze będę to robił z pół nocy :/

piątek, 18 stycznia 2013

Dzień 18. Syrjusowy las.


Zabawa starymi technikami w cyfrowym wydaniu wciąga mnie co raz bardziej:) Znów podwójna ekspozycja i czuję, że będę bawił się dalej:)

czwartek, 17 stycznia 2013

Dzień 17. Drzewo.


Zapowiadali opady śniegu... Pomylili się.... Ale jak zaplanowałem tak zrobiłem, czyli poszedłem sprawdzić jak wygląda moje ulubione drzewo. 7 km dreptania po śniegu i mizerny efekt :/ Pozostaje czekać na świeży, większy śnieg i wybrać się tam ponownie.

środa, 16 stycznia 2013

Dzień 16. Sople.


Dziś najciekawszy obiekt do sfotografowania znalazłem w najmniej zaśnieżonym miejscu, czyli pod mostem.

wtorek, 15 stycznia 2013

Dzień 15. Gdzie publiczność?


Dziś odniosłem wrażenie, że ławki przy muszli koncertowej w legnickim parku zimą służą tylko jako obiekty do fotografowania. A odśnieżone są tylko te, na których stawali fotografowie;)

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Dzień 14. Kostek w plenerze.


Kostek wystąpił już w kilku sesjach studyjnych. Dziś zabrałem go w teren. Musiałem się trochę odstresować a lepienie bałwana zawsze poprawia samopoczucie;) Niestety to było raczej usypywanie niż lepienie, bo śnieg był wyjątkowo sypki. A zdjęcie...? Dziś ważniejsza była chyba zabawa;)

sobota, 12 stycznia 2013

Dzień 12. Nocny śnieg.


Zima zdecydowała się znów zawitać w Legnicy. Śnieg sypie zdrowo i może jutro uda się zrealizować zaplanowane jakiś czas temu zimowe zdjęcie:)

piątek, 11 stycznia 2013

Dzień 11. Chatka w lesie.


Śnieg i niskie chmury spowodowały, że późnym wieczorem w lesie było wyjątkowo jasno. Trzeba było zatem odwiedzić z latarkami okoliczne ruiny.

czwartek, 10 stycznia 2013

Dzień 10. Prześwietlenie.


Ktoś znów ostatnio mnie pytał kiedy nowe Prześwietlenie;) No to proszę;) A tak naprawdę, to pierwszy raz w życiu bawiłem się aparatem cyfrowym w podwójną ekspozycję:) Proszę nie mylić tego z nałożeniem warstw w PS:)

środa, 9 stycznia 2013

Dzień 9. Coś.


Cieszę się, że mogę sobie pozwolić na sfotografowanie czasami czegoś tylko dlatego, że wpadło mi to coś w oko. I nie muszę myśleć czy to się sprzeda czy nie... To czysta przyjemność fotografowania.

poniedziałek, 7 stycznia 2013

niedziela, 6 stycznia 2013

Dzień 6. Domowe studio.


Dziś ostatnie spotkanie w ramach cyklu sesji zdjęciowych na żywo w moim domowym atelier. Dziś nie będzie fotografowania tylko opowiadanie o sprzęcie. Trzeba było zatem zrobić zdjęcie wcześniej:)

sobota, 5 stycznia 2013

Dzień 5. Mała Czarownica.


Miało być mrocznie i strasznie, ale Dorota chyba nie umie być ponura:) I w sumie bardzo dobrze:) Ostatnia sesja zdjęciowa z cyklu Domowego Studia już za mną. Ale coś czuję w kościach, że będzie jakaś kontynuacja;)

piątek, 4 stycznia 2013

Dzień 4. Pająk.


Dziś zaprosiłem moich kursantów na spotkanie z przemiłą pajęczycą. Modelka okazała się wyjątkowo profesjonalna :) Jutro pozować będzie pyton królewski:)

czwartek, 3 stycznia 2013

Dzień 3. Losowość.


Druga kurtyna, wbudowana lampa błyskowa i 170 rzutów kostkami :) Zaczynam myśleć o przenośnych lampach błyskowych...

środa, 2 stycznia 2013

Dzień 2. Ptaki.


Od dawna chodzi mi po głowie chęć robienia zdjęć tylko pogodnych, wesołych i kolorowych... Ale jak ten plan realizować jeśli wokół tylko szarość, błoto i czarne ptaki?

wtorek, 1 stycznia 2013

Dzień 1. Początek.


No to można powiedzieć, że się zaczęło... Moje cale życie jest obecnie fotograficzne, ale czuję, że rok 2013 będzie pod tym względem wyjątkowy. Cieszę się, że do mojego projektu "Wyzwanie 365" dołączyli inni miłośnicy fotografii i wierzę, że większość z nas dotrwa do końca i za 365 dni będziemy świętować wspólny sukces:) Powodzenia! :)