Zorza miała się pojawić na północy. Szybko niestety stało się jasne, że się tam nie pojawi. Ale za to pojawiła się inna od strony południowej. Trochę dziwna i było ją nie tylko widać, ale i czuć :/ Szkoda, że ten dzień zakończył się jedynie słabym zdjęciem huty. Ale za to zaraz zabieram się za testy, do nowego pomysłu zdjęciowego, którym podzielę się z Wami podczas najbliższego broadcastu :)
Widzę, że profesjonalnie poradziłeś sobie ze zorzą, jakiegokolwiek pochodzenia by nie była :)
OdpowiedzUsuń