wtorek, 4 czerwca 2013

Dzień 155. Szerszeń jeszcze bliżej.


Podstawowego obiektywu ciągle nie mam, ale za to mogę jeszcze bliżej przyjrzeć się szerszeniowi :)

1 komentarz:

  1. Jest wielki jak w horrorach z lat 60-tych :) Macro, to trudna forma fotografii. Cały czas się uczę, cały czas za mało potrafię...

    Świetne zbliżenie. Brak portretu ludziom, rekompensujesz sobie portretami robali. :)

    OdpowiedzUsuń